Dziewczyny kontratakują w Supermoto
Dodano: 2008-05-25 00:00:00
Autor: Magdalena Grass Witt



Podczas drugiej rundy mistrzostw Europy w Castelletto di Branduzzo na torze śmigać będzie  młoda Niemka. Wschodząca gwiazda i rodzynek tych wyścigów nazywa się Janina Wuerterle. Nina opowiedziała nam trochę o sobie i swojej karierze.


Powiedzmy tylko na wstępie, że Niemka nie jest nowicjuszem na motocyklu i wyścigach. Swoją przygodę z motocyklem zaczynała w wieku dwóch lat, a juz została mistrzynią Niemiec w Supermoto w klasie 125cc w 2007 roku. W tyle pozostawiła swoich rywali -  chłopaków.

Mam ukończone 15 lat. Urodziłam się w 1992 roku w Memmingen, w tej samej miejscowości co Bernd Hiemer. Mieszkamy nawet blisko, zna się z moim tatą - rozpoczęła Janina.

Czy Bernd jest twoim ulubieńcem?
Cóż, nie mam swojego ulubionego zawodnika. Uważam, że nie ma takiej potrzeby. Wszyscy jesteśmy inni i działamy inaczej. Po co mam jeździć jak inni? Chciałabym być lepsza.

Jak zaczęła się twoja przygoda z motocyklami?
To taka rodzinna tradycja. Część naszego zycia. Mój wujek wygrał siedem tytułów mistrza na żużlu. Mój tata także był żużlowcem. Prwaie cała moja rodzina jeździła na motocyklach, więc od małego byłam na nie skazana. Kiedy byłam młodsza, startowaliśmy z bratem w sidecarach. To była zabawa.

Kto wywarł największy wpływ na twoją karierę?
Mój tata. Chciałam się ścigać i tata zawsze mi w tym pomagał. Spełnił moje marzenia i bardzo mu jestem za to wdzięczna.

Czy pierwszy raz ścigasz sie w serii UEM?“
To mój debiut. Do tej pory ścigałam się w mistrzostwach Niemiec. Myślę, że UEM jest wielki. I daje wiele frajdy. Jest też ciężko. Ciężej niz myślałam. Chciałam wystartować już w Turynie w kwietniu, ale byłam w Hiszpanii ze szkoły. Teraz jestem tutaj. Wystartuje także w mistrzostwach Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Już teraz zabookowany mam jednak podróż do Olbia (13 Lipca) i Greinbach (24 Sierpnia). Już czekam na kolejne rudny!”

A jak wygląda twoje życie prywatne?
Uczęszczam do szkoły, jak tysiące moich równiesników. Chce ją skończyć, bo to bardzo ważne w przyszłości. Marzę by startować w Mistrzostawach Świata. Byłoby super.  Zdobycie mistrzostwa, pokonanie chłopaków brzmi na ten moment nierealnie!

Trenowałaś kiedyś z Berndem Hiemer’em?
Czasem trenujemy, ale on większość czasu spędza na wyścigach w Europie. Nie mamy zbyt wielu okazji do wspólnego trenowana. Bernd jest bardzo doświadczony i zawsze kiedy mam problem, proszę go o poradę.

Dziękujemy za rozmowę. 
Dziękuję i pozdrawiam czytelników portalu Motormax.pl


Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka