4 runda WMMP. Spokojna sobota. Kolejne punkty na koncie
Autor: Karol "Rookie"
Sobotnie kwalifikacje zakończyły się dokładnie o w pół do drugiej. Dokładnie godzinę i piętnaście minut później na starcie stanęli najszybsi zawodnicy klas Superstock 1000 i Superbike. W ten sposób dzisiaj rozpoczął się wyścigowy weekend na torze Poznań. Pierwsze emocje za nami.
Superbike i Superstock 1000
14.30, czyli godzinę po zjeździe z toru zawodników biorących udział w kwalifikacjach klasy Pretendent otwarte zostało depo dla najszybszych riderów startujących w wyścigu Superbike i Superstock 1000.
W Superbike’ach walka trwała na całego. Tuż po starcie na pierwsze miejsce wysforował się nowy człowiek Jacka Grandysa – Belg Le Grelle. Ścigający się żółto-białym Suzuki 35-latek szybko jednak poczuł oddech rewelacyjnego zastępcy Irka Sikory – Andrzeja Pawelca. Polak dosiadający najnowszego BMW bardzo szybko zaprzyjaźnił się bawarskim motocyklem, mocno pociskając do przodu. Szarże Pawelca opłaciły się. Związany od lat z Yamahą zawodnik, tym razem wykorzystał swoje wieloletnie doświadczenie i moc motocykla, wyprzedzając zagranicznego rywala. Na mecie różnica między tą dwójka wyniosła ponad 4 sekundy. Ale to nic w porównaniu do różnicy nad trzecim w stawce Hubertem Tomaszewskim. „Rzeźnik” zameldował się na mecie ponad siedemnaście i pół sekundy po Pawelcu, wyprzedzając ojca chrzestnego polskich wyścigów Janusza Oskladowicza. Wyścigu nie ukończyło dwóch zawodników. Zarówno Litwin Pladas, jak i Polak Michalczewski zaliczyli niegroźne gleby, tracąc możliwość zarobienia kolejnych punktów do generalki. Do wyścigu nie przystąpili Niemiec Harding oraz Duńczyk Jensen, który podczas sesji kwalifikacyjnej rozwalił swoje Suzuki GSX-R, zostawiając na torze sporo oleju.
W Superstockach 1000 rywalizacja przebiegła zdecydowanie łagodniej. Od startu do mety prowadził lider klasyfikacji generalnej Gwen Giabbani. Za jego plecami miejscami zamienili się Bartłomiej Wiczyński z Marcinem Walkowiakiem. Wiczyński w końcu odzyskał świeżość, którą zadziwiał wszystkich w zeszłym sezonie. Czwarty, czyli na miejscu z którego startował, dojechał Adam Badziak z ekipy POLand POSITION.
W niedzielę o tej samej porze zawodnicy obydwu klas wyjadą do drugiego wyścigu, po którym będziemy mogli pokazać wam finalną tabelę Superbike i Superstock 1000.
Wyniki wyścigu klasy Superbike:
1. Pawelec Andrzej
2. Le Grelle Sebastian
3. Tomaszewski Hubert
4. Oskaldowicz Janusz
5. Kropiwnicki Adam
Wyniki wyścigu klasy Supersport 1000:
1. Giabbani Gwen
2. Walkowiak Marcin
3. Wiczyński Bartłomiej
4. Badziak Adam
5. Stachowiak Piotr
Honda Hornet
W Pucharze Hondy Hornet na starcie stanęło zaledwie pięciu riderów plus VIP, którym tym razem był naczelny WMC Piotr Surowiec. Z udziału w wyścigu musiał wycofać się Tomasz Wardak, który zgruzował swojego szerszenia podczas kwalifikacji. Na dystansie 7 okrążeń tradycyjnie najlepszy okazał się Jakub Sudoł. Drugi był Robert Frysiak, a trzecie miejsce zajął VIP. Jutro kolejny wyścig Hornetów.
Wyniki wyścigu pucharu Honda Hornet:
1. Sudoł Jakub
2. Frysiak Robert
3. VIP
4. Śliwa Łukasz
5. Mazurkiewicz Rafał
6. Tupajka Jakub
Fiat Yamaha Cup R6 i R1
W R-6 jasne było, że po słabszych kwalifikacjach – dopiero czwarte pole startowe – lider klasyfikacji generalnej Mateusz Korobacz, będzie gonił swojego najgroźniejszego rywala, startującego z pole position Marcina Małeckiego. Małecki doskonale wystartował i objął prowadzenie, kiedy Korobacz przez większość z 9 okrążeń przewidzianych dla tej klasy spędził na czwartej pozycji. „Sołtys” nie poddawał się i do końca walczył o jak najlepszą lokatę. No i udało się. Mati awansował o jedną pozycję, kończąc wyścig na trzecim miejscu. Korobacz pozostał liderem generalki, ale przed jutrzejszym wyścigiem przewaga nad Małeckim zmalała zaledwie do 2 punktów.
W R-1 wydawało się, że będzie lajtowo. Ale z czwartego pola startował Waldek Chełkowski. Numer 50 nie poddawał się. Waldi wyprzedził Mańczaka i gonił Sztudera, który w tym sezonie tylko dwukrotnie meldował się niżej niż na pierwszej pozycji – dwa razy trzeci. Na mecie różnica między prowadzącą dwójka wyniosła zaledwie 0.252 sekundy, a trzeci Mańczak przyjechał za liderem tylko o pół sekundy później. Po sobotnim wyścigu pewne trzecie miejsce utrzymuje Chełkowski. Mańczak cały czas goni Sztudera. Do odrobienia ma całe siedem punktów. W niedzielę kolejna szansa na odrobienie strat lub ucieczkę.
Wyniki wyścigu pucharu Yamaha R6
1. Małecki Marcin
2. Jędrzejewski Norbert
3. Korobacz Mateusz
4. Irzyk Michał
5. Puzoń Sebastian
Wyniki wyścigu pucharu Yamaha R1
1. Sztuder Andrzej
2. Chełkowski Waldemar
3. Mańczak Wojciech
4. Berger Jerzy
5. Kowalski Robert
Suzuki GSX-R Cup 600 i pow. 600
W Pucharze Suzuki emocji nigdy nie brakuje, choć dzisiaj stawka się trochę rozjechała. W pucharze 600-tek cięli się Kondratowicz, który startował z pole position, ze Sławomirem Maszczakiem. Maszczak, który wygrał ostatnie dwie rundy i tym razem powiększył swoje konto o kolejne 25 punktów. Kondratowicz walczył do samego końca, przyjeżdżając na metę zaledwie o 0,215 sekundy za Maszczakiem. W klasyfikacji generalnej tarci już do lidera 15 punktów. Szansa na ich odrobienie w niedzielę. Za plecami tej dwójki rywalizowali Orlikowski, Syska i Knawa. Sytuacja w 600-tkach jest naprawdę ciekawa. Między trzecim Orlikowskim a szóstym Kreutzerem (który dzisiaj nie mógł wystartować) są zaledwie dwa punkty różnicy.
W klasie powyżej 600 sytuacja jest znacznie bardziej czytelna. Prowadzi zwycięzca dzisiejszego wyścigu Tomasz Grabowski. Bydgoszczanin do tej pory tylko raz oglądał na mecie plecy swojego rywala i z 70 punktami przewodzi stawce w dużych Gixerach. Drugi jest Zbigniew Kalinowski, który dzisiaj przyjechał osiem sekund za Grabowskim. Trzecie miejsce w generalce zajmuje Damian Bochyński, ale jego przewaga nad resztą stawki jest minimalna.
Wyniki wyścigu pucharu Suzuki GSX-R do 600
1. Maszczak Sławomir
2. Kondratowicz Marcin
3. Orlikowski Michał
4. Syska Kamil
5. Knawa Marcin
Wyniki wyścigu pucharu Suzuki GSX-R pow. 600
1. Grabowski Tomasz
2. Kalinowski Zbigniew
3. Bochyński Damian
4. Kosiniak Patryk
5. Frankowski Karol
Pretendent
W klasie pretendentów nie do pokonania był w sobotę Donatas Sivickis. Litwin podczas wyścigu wykręcił czas 1:42.366, co eliminuje go z udziału w kolejnej rundzie Pretendenta. Na drugim miejscu na mecie zameldował się Patryk Kosiniak, ze startą ponad 15 sekund. Na trzecim miejscu wyścig zakończył Mieszko Laszecki.
Wyniki wyścigu klasy Pretendent
1. Sivickis Donatas
2. Kosiniak Patryk
3. Zieliński Przemysław
4. Czajka Piotr
5. Laszecki Mieszko
W niedzielę kolejne wyścigi, czyli 5 runda maratonu Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski.