nowodwor
Red Bull FIM MXofNations coraz bliżej!
Dodano: 2009-09-25 20:59:41
Autor: Łukasz "MXracer"


Red Bull FIM MX of Nations to z pewnością jedno z ważniejszych po GP wydarzeń tegorocznego mx – kalendarium. Riderzy z całego świata zaczną zjeżdżać się do Włoch z początkiem października, czyli już za kilka dni. Jakie są ich opinie przed nadchodzącym eventem?


Pewne komplikacje zaistniały w zespole Wielkiej Brytanii… Jeden z reprezentantów - Carl Nunn, uległ kontuzji i szukany jest zastępca na jego miejsca. Praktycznie na 100% będzie to Jake Nicholls.

„Póki co nie chcę robić sobie wielkich nadziei. Sądzę, że przepustkę otrzyma Shaun, albo ja. Oboje walczyliśmy na torach Włoszech, gdzie liczy się technika, jak i na torach w Ameryce – gdzie z kolei króluje prędkość.”

Mistrz Świata 2008 z klasy MX2 – Tyla Rattray po prostu kocha ten wyścig i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest on taki łatwy.

„Chciałbym wygrać klasę MX2 podczas tego eventu. To najbardziej znana i największa impreza motocrossowa na świecie. Mieszkałem w Europie od 8 roku życia. Poznałem wielu ludzi, których znowu będzie miło zobaczyć. Myślę, że godny uwagi jest zespół Ameryki, z Dungeyem, Weimerem i Tedesco. Sądzę również, że tych trzech ma naprawdę ogromne szanse na powrót do domu z pierwszym miejscem”

Nowo Zelandczyk – Joshua Coppins ma więcej doświadczenia w MXofNations niż jakikolwiek inny rider podczas tegorocznej imprezy. Joshua brał już udział w 12 „Nationsach”!  Coppins – „Zespół Nowej Zelandii nie jest może najsilniejszy, ale z pewnością jest gotów do podjęcia wyzwania”.

„Dla zawodników jest to specyficzny wyścig. Nie walczą tu oni dla swoich zespołów czy sponsorów. Jest to wyścig zabawa, w którym reprezentują swoje kraje. Wyścig ten ma łączyć zwolenników Motocrossu z całego świata.”

Nowozelandczyk nie ma wątpliwości, który zespół okaże się najlepszy we Włoszech. Coppinsowi szczególnie do gustu przypadł zespół Australii...

„Australia (Chad Reed) wydaje się być naprawdę nieźle zmotywowana, a sam Reed jest dobrym, patriotycznym liderem. Myślę, że wszyscy dopasujemy się do włoskiego toru. Mamy mocną drużynę, z resztą jak bywało to już wiele razy podczas MXofNations, jednak Australia jeszcze nigdy nie stała na podium.”

Kevin Strijbos, były członek zespołu Belgii, tym razem nie wystartuje we Włoszech. Wpływ na to ma uraz, którego Kevin nabawił się podczas tegorocznego sezonu. Sądzi jednak, że tytuł obronią Amerykanie.

„Myślę, że faworytem jest z pewnością Ameryka, no być może Australia. Włosi też mogą nieźle namieszać, jednak Belgia może mieć ciężko.”


źródło: motocrossmx1.com




Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka