Zawodnik zespołu Yamaha Monster Energy Ricci, Loic Larrieu będzie musiał stawić czoła zimowej rekonwalescencji po wypadku, którego doznał w zeszłym tygodniu. Uszkodzeniu uległo ramię nastoletnie Francuza.
Niespełna 18 – letni Francuz potrafi zaimponować. Ten chłopak ma szanse wiele osiągnąć. Do jego zacnych osiągnięć można chociażby zaliczyć miejsce na podium podczas GP Francji w klasie MX2, podczas tegorocznych Mistrzostw Świata. Niestety ten sezon już się dla niego zakończył... W MX o uraz przecież nie trudno. Blisko dwa tygodnie temu (8. października), na francuskim obiekcie St Thibéry Loic zaliczył niefortunną glebę, której następstwem będzie dość długa rekonwalescencja. W poważny sposób uraz dotknął jego ramię. Po kilku dniach od tego wydarzenia obrzęk i stan zapalny nie zniknęły. Wręcz przeciwnie, opuchlizna zaczęła się powiększać. Do akcji wkroczył specjalista i sposób „naprawy tej usterki” mógł być tylko jeden – operacja. Mówiąc precyzyjniej to aż dwie. Pierwsza polegała na naprawieniu prawego ramienia. Miała ona miejsce w minioną środę – 21.10.2009. Następnie chirurdzy zajmą się lewą stroną i będzie to za około 3-4 tygodnie.
„Młodzik” ma szczęście w nieszczęściu, ponieważ kontuzji nabawił się już w okresie posezonowym. Po wyjściu ze szpitala i chwili odpoczynku będzie mógł rozpocząć „softowe” treningi fizyczne, by w lutym 2010 zasiąść na nowiutką Yamahę YZ250F i zacząć treningi na torze. Główny cel? Stan 100 – procentowej gotowości, do podjęcia rywalizacji w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata MX. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!