Motcrossowe Mistrzostwa Świata 2010 - składy zespołów MX1/MX2
Dodano: 2010-01-22 17:18:35
Autor: Łukasz "MXracer"
Tempo w tegorocznej rywalizacji SX za oceanem ciągle rośnie. I dobrze. Nie możemy jednak zapominać o Motocrossowych Mistrzostwach Świata, na Starym Kontynencie, w których posezonowa walka przeniosła się do podziemi – wyścig zbrojeń rozpoczęty! Na początek, oficjalna lista załóg, którą prezentujemy Wam już dziś.
Do rozpoczęcia sezonu wprawdzie pozostało jeszcze kilka miesięcy i wiele spraw jest ciągle owianych tajemnicą, to jedno jest już pewne – lista zespołów, które wezmą udział w Motocrossowych Mistrzostwach Świata 2010. Zmian jest sporo, o czym z resztą przekonacie się analizując poniższą tabelę, ale z pewnością najciekawszą i najgłośniejszą jest pozyskanie przez zespół KTM świeżo upieczonego Mistrza Świata, Tonego Cairoliego. Mało tego, prócz Nagla i Cairoliego "orange team" zasili również Rui Goncalves, który opuścił klasę MX2, na rzecz startów w "mistrzowskiej". To jednak nie koniec niespodzianek. Jak informowaliśmy kilka tygodni temu, Ken De Dycker "odzieje" na siebie barwy Yamahy, a Jonathan Barragan, który kilka, ładnych sezonów spędził w zespole "pomarańczy", tym razem będzie latał dla Kawy. Po niezbyt udanym sezonie 2009 możemy przypuszczać, że dołoży on wszelkich starań w walce o tytuł. O zmianie zespołu może również mówić dobrze jadący w '09 Clement Desalle, wówczas dosiadający Hondy. Jak na jego rozwój wpłynie bliski kontakt ze Stevem Ramonem, w zespole Suzuki? Zobaczymy. Uzbrójmy się na razie w cierpliwość.
W MX2 jedną z najsilniejszych 'band" jest zespół KTM w składzie Musquin, Simpson oraz Herlings. Konkurencja jednak nie śpi, a nawet, jeśli to z otwartym jednym okiem. Zespół Kawasaki CLS wybrał tę pierwszą opcję i jak zapowiada, zrobi wszystko by zdobyć tytuł. Mają w tym pomóc Panowie Frossard i Van Horebeek… Gautier Paulin z kolei postanowił pozostawić swoją "zielonę" Kawę i spróbować sił w Yamasze. Ken Roczen bez zmian - Suzuki, towarzystwa będzie mu jednak dotrzymywał Arnaud Tonus. Tyle gadania. Dogłębną analizę pozostawiam już Wam samym... :)