Autor: Łukasz "MXracer"
Wiadomość, że Pro-Circuit Kawasaki
zaangażowało się w FIM World Motocross Championship MX2, narobiła
niezłego szumu w świecie MX. Jak fakt ten wpłynie na pozostałe zespoły?
Czy Kawa będzie chciała zdominować rywalizację w "dwójce"? Jeremy Van
Horebeek, jeden z "green" riderów - jest dobrej myśli.
CLS Kawasaki, ze Stevenem Frossardem i Jeremym Van Horebeek oraz Harrym
Nolte (dawniej pracującym dla zespołu KTM), który jest dyrektorem
technicznym. wygląda całkiem obiecująco. Ale wygląd to nie wszystko.
Najważniejsze jest przecież podejście!
"Zawsze chciałem wziąć udział w Mistrzostwach Świata i w końcu, w tym
roku będzie to możliwe. Mitch Payton wie sporo o FIM World Motocross
Championship, a dzięki wsparciu Pro-Circuit, które zna się sporcie,
może być całkiem ciekawie ." – mówił Harry Nolte.
W jednym z belgijskich pism Jeremym Van Horebeek powiedział, że zależy
mu na współpracy z Pro-Circuit. Po mieszanym sezonie 2009 Jeremy będzie
chciał pokazać, że może powrócić na szczyt podium, tak jak miało
miejsce podczas GP Hiszpanii w ubiegłym roku.
"W obecnej chwili czuję się bardzo dobrze. Chcę zapomnieć o sezonie
2009 najszybciej jak to możliwe. Już niedługo będę miał taką samą
maszynę jak Jake Weimer, podczas minionego Red Bull FIM Motocross of
Nations. Nie mogłem w to uwierzyć." – podsumował Horebeek.
"Jeremy pracuje bardzo ciężko. Niektórzy mówią, że aż trochę za ciężko.
Jednak to dobrze. Jest bardzo zmotywowany, po nieudanym sezonie 2009.
Steven również jest gościem niebojącym się męczącej pracy, więc nasz
zespół wygląda naprawdę solidnie."– Harry Nolte.
Nie ważne jednak, co dzieje się w zespole i jak on wygląda. Liczy się
efekt, a jaki on będzie przekonamy się już za kilka miesięcy. Jak na "zielony" atak, odpowie wszechmocna w MX2, "orange-brygada", w składzie -
Marvin Musquin, Shaun Simpson i Jeffrey Herlings? Jedno jest więc pewne
– zapowiada się ciekawa walka o tytuł w klasie MX2!
źródło: motocrossmx1.com