Autor: Łukasz "MXracer"
Steve Ramon (Teka Suzuki MX1) najprawdopodobniej będzie musiał przez najbliższe trzy miesiące odpocząć od motocykla. Powodem przymusowego rozbratu z mistrzostwami świata jest kontuzja jednego z kręgów, której nabawił się podczas ostatniej rundy Grand Prix Benelux. Belg w ostatnich momentach pierwszego biegu zanotował mocną glebę, której wynikiem jest aktualny stan kręgosłupa zawodnika.
29-latek pojawił się i dojechał do końca drugiego biegu klasy MX1, wracając do boksu z opuchlizną wokół prawego oka. Zaraz po zakończeniu zawodów zawodnik udał się do kliniki, gdzie w poniedziałek prześwietlenia ujawniły uszkodzenie kręgu, na szczęście bez przemieszczeń lub nacisków. Kolejne badania, w przyszłym tygodniu, pozwolą lekarzom określić dokładny czas rozbratu zawodnika z motocyklem.
Na tę chwilę zalecili 3-miesięczną przerwę, co dla mistrza świata z 2007 oznacza powrót na tor dopiero w sierpniu. Najprawdopodobniej na „domową” rundę w Lommel (02.08.2009). Taki rozwój sytuacji zamyka Ramonowi drogę do tytułu mistrza świata.
"Do bardzo duża strata dla zespołu. Przez naturę tego urazu musimy bardzo cierpliwie czekać na powrót Steve’a do pełnej dyspozycji. Takie rzeczy niestety się zdarzają w tym sporcie. Na tę chwilę naszym jedynym zawodnikiem będzie Ken de Dycker. Myślę, że może być bardzo ciężko znaleźć zastępstwo na poziomie Steve’a. Na pewno w dwóch najbliższych rundach w Portugali i Hiszpanii wystartujemy z jednym zawodnikiem" – wyjaśnił szef zespołu Sylvain Geboers.