nowodwor
10 runda mistrzostwa świata w motocrossie - relacja Łukasza z Kegums
Dodano: 2009-07-03 10:19:09
Autor: Łukasz "MXracer"


W miniony weekend na łotewskich ziemiach odbyło się kolejne mx-starcie. Emocji nie brakowało, a to za sprawą zażartych pojedynków toczonych do końca wyścigu. Jak to wszystko wyglądało w relacji Łukasza.


Łotwa - to właśnie w tym pięknym kraju, a dokładniej w Kegums odbyła się dziesiąta runda tegorocznego wyścigu po koronę mistrza świata MX1 i MX2. Czy była wyjątkowa...?
O to byłem jak zawsze spokojny - zawodnicy zgotowali kibicom niezłe show. Lecimy z relacją z Kegums!

Klasa MX2

Bieg pierwszy:

W biegu pierwszym w MX2 absolutnym dominatorem okazał się "syn pomarańczy" - Marvin Musquin, który od momentu zmiany zespołu (przypomnijmy - z Hondy do KTM) osiąga rewelacyjne wyniki i póki co - jest głównym faworytem do zgarnięcia tytułu Mistrza Świata w swojej klasie! Na Łotwie nie było inaczej... Ostatnie poprawki na starcie i pełny ogień! Musquin wystrzelił niczym kula z amerykańskiego karabinu M4A1! Oczywiście "holeshot"! Za Marvinem, w kolejce na podium ustawił się jego kolega z zespołu Rui Goncsalves. Kiedy Musquin jechał po zwycięstwo, Rui nie był w stanie utrzymać tempa swojego ziomka. Gorzej, że tracił swoje pozycje. Po okrążeniu numer 16 znalazł się na piątej pozycji. Poźniej sprawy nabrały jednak innego obrotu i Rui zdołał ponownie wskoczyć na utraconą, drugą pozycję i z takim wynikiem zakończył bieg pierwszy. Na trzecim miejscu dojechał rewelacyjny 15-latek z ekipy Suzuki, Niemiec - Ken Roczen. Frossard tym razem czwarty, a Paulin piąty. Zwycięzcą tego biegu został i to jak najbardziej zasłużenie - Marvin Musquin, który od pierwszych okrążeń był jego liderem i tego statusu nie oddał już nikomu.

Bieg drugi:
W drugim biegu nastąpiła zamiana ról. Tym razem o zwycięstwo pokusił się Mr. Goncsalves, który poszedł w ślady Musquina i od objęcia prowadzenia na okrążeniu pierwszym nie oddał go nikomu, aż do samego końca. Marvin Musquin z kolei stale utrzymywał się na drugiej pozycji. Trzecią pozycję zarezerwował sobie jeździec zespołu Kawasaki - Gautier Paulin. Pierwsza trójka bez zmian - do samego końca. Nieco większe przetasowania mieliśmy dopiero za ich plecami. W rezultacie przyniosło nam to czwarte miejsce Davide Guarneriego jadącego Yamahą, piąte Kena Roczena (Suzuki) i szóste Joela Roelantsa (KTM). 

Klasa MX2 - wyniki po GP Łotwy:
Na szóstym miejscu wylądował całkiem dobrze jadący podczas tego eventu - Joel Roelants. Miejsce przed nim, ze stanem konta wynoszącym 32 punkty zajął Pan Guarneri. Czwarte miejsce bezapelacyjnie należało do Kena Roczena, który po obu biegach zgromadził na swoim koncie 36 punktów. Gautier Paulin, z takim samym dorobkiem punktowym jak Roczen załapał się na trzecią pozycję podczas GP. Drugie miejsce zajął... no własnie. Wyniki Ruiego i Marvina były identyczne. Wygrana + drugie miejsce - suma - 47. punktów. Jednak to Rui wygrał bieg drugi i to właśnie on stanął na najwyższym stopniu podium. Musquin - drugi!


Klasa MX1

Bieg pierwszy:

Bieg pierwszy w "mistrzowskiej" najszybciej rozpoczął Ken De Dycker z teamu Suzuki, zgarnął tym samym "holeshota". Zaraz za nim w pogoń ruszył Maxi Nagl, który już na drugim okrążeniu wziął się za Belga i szybko odbił jego pierwszą pozycję. Sam jednak nie cieszył się nią zbyt długo, bo na trzecim okrążeniu musiał ją oddać w ręce Tanela Leoka (Yamaha).
Za ciosem poszedł Clement Desalle z Hondy, który zrzucił Nagla na trzecią pozycję. A co z Cairolim? No nie ma co ukrywać, startu nie miał najlepszego, ale nie zapominajmy o włoskim temperamencie... A ten obudził się w Antoniu na 8. okrążeniu, kiedy to wywalczył sobie awans na trzecią pozycję. Później było już tylko lepiej! Hola hola! Pierwsze miejsce należało jednak do Desalle'a, który oto z takim wynikiem wtargnął na metę. Cairoli po wielu przejściach zajął drugie miejsce, a Nagl zadowolić się musiał z trzeciej pozycji. Później na mecie - zespół Yamahy: Joshua Coppins i David Philippaerts, a szósta lokata należała do Aigara Leoka z TM.

Bieg drugi:
W "second race" nie było już mowy o wygranej kogoś innego niż Antonio Cairoliego. Jego droga po zwycięstwo nie była jednak usłana różami jak mogłoby się wydawać... ale on chyba lubi atakować z dalekich pozycji. Podobnie jak w biegu pierwszym nie miał powodów do chwalenia się swoim startem. Później po prostu było z górki. Awans, awans, awans! Z okrążenia na okrążenie coraz lepiej. W rezultacie pierwsze miejsce w biegu drugim. Joshua Coppins w końcu zdołał się wybić ze swojej "czwartej" pozycji i tym razem zajął drugie miejce, zaraz przed Belgiem - De Dyckerem! Tanel Leok - czwarty, Desalle piąty, a Nagl - szósty.

Klasa MX1 - wyniki po GP Łotwy:
Drugie miejsce w "first race" oraz pierwsze w "second" dało Cairoliemu kolejne zwycięstwo Grand Prix. Całkiem dobre wyniki Desalle'a zapewniły mu pewne, drugie miejsce na podium, zaraz przed Joshuą Coppinsem. Nagl po gorszym występie w biegu drugim tym razem za podium - czwarte miejsce. De Dycker piaty, a zeszłoroczny Mistrz Świata - Philippaerts - szósty.


Klasyfikacja generalna mistrzostw świata:

Klasa MX2
1. Marvin Musquin 371
2. Gautier Paulin 322
3. Rui Goncalves 301
4. Davide Guarneri 296
5. Steven Frossard 264
6. Ken Roczen 200

Klasa MX1
1. Antonio Cairoli 385
2. Maximilian Nagl 328
3. David Philippaerts 327
4. Joshua Coppins 314
5. Clement Desalle 309
6. Ken de Dycker 298


MX2 Flash

      


MX 1 Flash


      


Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka